Mój blog potrzebował (a raczej ja ;) ) porządnego kopa na zachętę żeby ponownie ruszyć. Dostałam go od Magdy oraz Marty wraz z zaproszeniem na spotkanie poznańskich mam oraz warsztaty dla dzieci.
Nie powiem, obawiałam się trochę jak to będzie, ja taki szaraczek, raczkująca bloger-ka kontra weteranki ale.. Dobra od początku ;)
Nadszedł ten dzień (18.05.2014). Pogoda pod psem, Zośka z muchami w nosie od rana, Amelka nie mogła dospać no to nam też nie dała pospać a co ;) Pobudka, śniadanie dla dzieci, prasowanie, mycie, ubieranie i stoją w drzwiach gotowi do wyjścia no a ja jak zwykle nadal "w proszku" usłyszałam tylko od Męża swego "To czekamy w samochodzie" o_O Dobra zaciskam poślady i w 5 minut jestem gotowa. Jedziemy do celu i Zosiek zasypia. No to nie ma co Mężu mój z Zosieńką do Galerii Malta a ja z Melką ruszamy w stronę całkiem sympatycznie wyglądających, moknących kobiet z dziećmi ;)
Pierwszym miejscem naszego spotkania było Słodkie Czary Mary na Wrocławskiej. Mmmmm pycha. Ilość słodkości przyprawiała o oczopląs nie tylko dzieci ale i mamy. Na miejscu odbył się pokaz produkcji pysznych lizaków i cukierków w "STARYM STYLU". Ale tak naprawdę zaczęło się dziać po pokazie. Wszystkie dzieci te większe i te całkiem malutkie mogły stworzyć swojego lizaka :D A i mamy sobie nie odmówiły przyjemności skręcania (oczywiście lizaków ;) )
Po warsztatach następna (dla Amelki) atrakcja : przejazd tramwajem ze Słodkie Czary Mary do Galerii Malta a dokładniej do Jupi Park gdzie odbyła się kolejna część naszego spotkania. Na miejsce dojechała też moja śpiąca królewna ;)
Dzieci w tempie błyskawicznym rozpełzły się po całym placu zabaw a my miałyśmy chwilę spokoju żeby wysłuchać recenzji wspaniałych książek dla dzieci. Na pierwszy ogień poszły "Cztery żywioły i Dwa koziołki" - interaktywny przewodnik dla młodych odkrywców Poznania i Starego Rynku. Pani Agnieszka Idziak (autorka tego przewodnika) opowiadała bardzo przekonywująco ( między innymi o tym, że w Poznaniu mieszkają smoki o_O) i nas przekonała ;) my na 100% podążymy szlakami czterech żywiołów.
Warte uwagi okazały się również pozycje z listy wydawnictwa Albus. Nawet drogą kupna nabyłyśmy już jedną z nich, której na pewno poświęcony będzie oddzielny wpis.
Wniosek z tego taki "strach ma wielkie oczy" ;) Wszystkie mamy okazały się bardzo sympatyczne :) Jeszcze raz wszystkim i każdej z osobna : Ania , Marta , Aleksandra , Iza ,
Bardzo dziękuję za udział w spotkaniu i za tak wspaniałą relację. Piękne zdjęcia.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję,do zobaczenia !
Przy najbliższej możliwej okazji na 100% do zobaczenia ;)
UsuńTeż podziwiam zdjęcia :) Może do zobaczenia przy kolejnym spotkaniu. Miło było Was poznać. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń